rozdział 1 (nie)miłe spotkanie
Ok nareszcie się wzięłam za pisanie zapraszam do czytania❤❤💕 ps. proszę o czytanie do samego końca😁 ********************************* Szłam powolnym krokiem napawając się piękną pogodą. Było wyjątkowo słonecznie więc naprawdę się cieszyłam. Dotarłszy do zamierzonego celu krzyknęłam: -Kankuro wariacie pakuj się mamy urlop! - Hai! idę już- odparł. Wcale nie musiałam długo czekać ponieważ już dziesięć minut później byliśmy gotowi do drogi. Oczywiście informując o wszystkim kazekage ruszyliśmy w podróż. ************ - AAAA moglibyśmy sobie zrobić przerwę? konam z głodu- powiedział władca marionetek. - No dobrze ale krótką został nam tylko dzień drogi, już niedługo będziemy-oznajmiłam - Właściwie to gdzie dokładnie mamy spędzić ten urlop??- padło pytanie - Wiem tylko tyle, że mamy iść przez las chakry a wioska znajduje się trzy dni drogi z naszej wioski.- powiedziałam zamyślona - Ej zupełnie jak droga do konohy- zaśmiał się mój brat. -Czyli jednak konoha co braciszku??- mru